Często zdarza nam się coś zgubić, a potem szukać tego przez długi czas.
Ostatnio nie mogłam znaleźć zegarka, którego dawno nie używałam. A właśnie jechałam na posługę „SOS dla wspólnot”, gdzie restrykcyjnie trzeba przestrzegać czasu warsztatów i konferencji (Duch Boży jest Duchem porządku, więc współpraca z Nim zobowiązuje).
Wiedziałam, że ten zegarek jest gdzieś blisko, ale nie miałam pojęcia gdzie. Przeglądałam szuflady w domu, w pracy – i nic. Miałam świadomość, że to, czego szukam, jest mi teraz bardzo potrzebne, ale w końcu się poddałam. Próbowałam żyć bez niego, choć było mi trudno. A to był tylko zegarek…
Któregoś dnia przypadkiem zajrzałam do małego pudełka, leżącego na półce z książkami i tam znalazłam moją zgubę. Moja radość była wielka jak tej kobiety, która znalazła zagubioną drachmę!
Może tak się zdarzyło, że zgubiłeś swoją tożsamość i nie wiesz, kim jesteś? Szukałeś w różnych miejscach i nie znalazłeś odpowiedzi, więc nauczyłeś się żyć z tą pustką. Nasza tożsamość jest czymś więcej niż zegarkiem czy drachmą, więc jeśli ją zgubiłeś – szukaj wytrwale i nie poddawaj się. Jezus powiedział: „Szukajcie, a znajdziecie”. Może się okazać, że to, czego szukasz, jest tak blisko jak okulary na nosie bajkowego pana Hilarego. Powodzenia!
Malwina Kocot (redaktor naczelna)
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.